Kiedy design thinking sprawdzi się w Twojej instytucji?

Written By Jan Strycharz

Na co dzień pracujemy metodą design thinking i zachęcamy innych do korzystania z niej przez organizacje pozarządowe czy instytucje kultury. Jednak nie oszukujmy się - design thinking nie jest magicznym remedium na wszystkie problemy w Twojej instytucji. Sprawdza się w wielu przypadkach, ale nie oznacza to, że na siłę musisz go wprowadzać do swojej organizacji. 

Lata praktyki pozwoliły nam zaobserwować pewne wady i zalety proponowanej metody. Aby ułatwić Ci podjęcie decyzji i lepsze zrozumienie metody, spisaliśmy sytuacje, w których warto i nie warto używać design thinking.  

Zacznijmy od sytuacji, kiedy warto stosować metodę.

Chcesz poznać nowych odbiorców

Pojawiła się nowa grupa odbiorców, do której chcesz dotrzeć. Ty i Twój zespół nie za wiele o niej wiecie i bazujecie głównie na stereotypach i wewnętrznych przekonaniach. Z pomocą DT możecie lepiej poznać nową grupę, zrozumieć jej potrzeby i zdobyć konkretną wiedzę.

W działania zespołu wkradła się rutyna

Czujesz, że razem z zespołem popadacie w rutynę. Element oferty powtarzany od lat działa - i to nie najgorzej -  ale rośnie poczucie, że trzeba coś zmienić. To jest dobry moment, żeby zbudować proces design thinking wokół tego, kto jest odbiorcą oferty, zaktualizować wiedzę na jego temat  i krok po kroku tworzyć nową ofertę. Potrzeby zmieniają się z czasem, dlatego warto co jakiś czas je aktualizować. Spójrz na swoje życie - w ciągu kilku lat ile się zmieniło. Pamiętaj o tym, że musicie mieć chęć zmian i poczucie, że będzie to wiązało z inwestycją czasową wszystkich członków procesu DT. Gwarantujemy, że ta inwestycja się bardzo szybko zwróci, bo już po kilku rozmowach z odbiorcami będziesz miał większą inspirację i nową pulę pomysłów. 

Chcesz poznać “głos odbiorcy”

Toczy się wewnętrzny konflikt odnośnie finalnego kształtu oferty. Zapewne doskonale znasz tę sytuację - dwa odmienne zdania i ciągła sprzeczka o to “kto wie lepiej”. Warto wtedy wrócić do początku i skorzystać z tego co oferuje DT. Wtedy dyskusja, kto ma rację jest podparta trzecim głosem - głosem odbiorcy. Dopiero na bazie tych  konkretnych informacji spróbujcie podjąć racjonalną decyzję. 

Potrzebujesz mocnego argumentu 

Napotkaliście na problem z uzyskaniem “zielonego światła” na realizację przedsięwzięcia. Głos odbiorców może być kluczowy w negocjacjach :). Wiedza o odbiorcach staje się konkretnym argumentem. Pokazujemy, że znamy konkretne oczekiwania, motywacje i potrzeby odbiorców i staramy się wychodzić naprzeciw z konkretnym pomysłem na wydarzenie, usługę lub produkt. 

No dobrze, to teraz kiedy naszym zdaniem nie warto stosować design thinking.

Potrzebujesz szybkich rozwiązań

Kiedy goni Cię termin i w dwa tygodnie masz opracować jakieś rozwiązania. Tak jak wspominaliśmy wcześniej, DT potrzebuje inwestycji czasowej. Musicie mieć więcej swobody w realizacji spotkań, a dodatkowo presja czasu nie jest dobra dla kreatywności. Jeśli tej przestrzeni czasowej jest więcej np. miesiąc. To w tym czasie spokojnie przeprowadzisz wywiady, przeanalizujesz materiał, zrobisz burzę mózgów, prototypy i wstępne testy

Szukasz rozwiązania na prosty problem

Zmagasz się z prostym problem. To może być np. problem natury technicznej. Kiedy wiesz co zrobić, masz szczegółowe elementy, to nie ma sensu odpalać całego procesu. Wysiłek włóż w szybsze i efektywne rozwiązanie problemu. Przykładowo, nie ma sensu uruchamiać procesu, gdy chcemy wprowadzić drobne usprawnienia na stronie internetowej. Ale jeśli chciałbyś całkowicie odświeżyć i zmienić stronę, to DT sprawdzi się idealnie. 

Pamiętaj!

Metoda DT wymaga czasu, więc nie warto każdy problem rozwiązywać przy jej pomocy. Warto raz na kwartał lub raz na pół roku, strategiczny temat rozłożyć na czynniki pierwsze. Zaprosić odbiorców do rozmowy i na tej podstawie zobaczyć, czy jesteśmy w stanie rozwinąć ofertę dla naszej grupy docelowej.

Zaobserwuj nasz profil na Facebooku 👉 “Kultur Lab”

Jan Strycharz
Previous

Otwórz się na empatię - poznaj odbiorcę swojej instytucji
Next

Czym jest design thinking?